Ventura-GT – Gdy minął drugi sezon.
Minął mój drugi sezon w siodle i drugi w kombinezonie Modeka Ventura-GT. Pomyślałem sobie, że skoro jestem mądrzejszy o jakieś 10 tyś km, z czego pokźna część na szutrach i w off’ie. A także autostrady i zatłoczone miasta w pełnym słońcu albo w deszczu to napiszę małe uzupełnienie do swoich opinii z ubiegłego roku.
A więc, po pierwsze. Odwołuje swoją opinię, że kombinezon jest gorący i że ma kiepską wentylację. Wszystko jest kwestią oczekiwań i właściwego stosowania. W pierwszym sezonie jeździłem w bawełnianym T-shirtcie. Teraz w koszulce termoaktywnej. Tak, tak… wiem, wiem… że tyle debile jeżdżą w bawełnie, że robi się mokra, że nie oddaje temperatury… wszystko to wiedziałem [teoretycznie] już rok temu. A teraz sprawdziłem to praktycznie i na własnej skórze. Gdy pod kurtką jest dobra termo-bielizna to wszystko gra J Wentylacja robi robotę, wilgoć jest odprowadzana, słowem da się żyć. Nie to żebym nagle uznał że jazda po mieście w 30 stopniowy upał stała się moim hobby ale w Ventura-GT naprawdę dla się żyć. Kwestia bielizny !
Druga sprawa, to raz jeszcze mogę potwierdzić naprawdę wysoką wodoodporność po wpięciu membrany. Kilka godzin jazdy w deszczu nie robi wrażenia i kurtka i spodnie pozostaję suche w środku. Inną sprawą jest odpowiedź na pytanie czy zamiast wpinania membrany – co jest dość upierdliwe, bo trzeba się kompletnie rozebrać, wpiąć to wszystko i ponownie ubrać. A za pół godziny powtórzyć operację bo deszcz minął – nie lepiej zakładać wodoodporny kombinezon na wierzch ? Na to pytanie będę znał odpowiedź za rok J
Co można powiedzieć o wytrzymałość. Jest dobrze ale nie idealnie. Niestety puścił szef przy suwaku kieszeni. Niby nic specjalnego… zdarza się ale trochę denerwuję.
I na koniec sprawa ogólnego komfortu. Tutaj 10 pkt ! Kilka razy wybrałem się w kombinezonie na parę kilometrowe piesze wycieczki. I to zarówno po miastach jak i po górach. W Venturze bardzo szybko zapominamy, że jesteśmy w motocyklowym wdzianku. Możemy spokojnie maszerować jak w normalnym sportowym ubraniu.
PS: Mam nadzieję, że te kilka zdjęć powstałych podczas wyjazdu do Rumunii pokazują uniwersalność Ventury.