Rodzinna Mongolia – ruszyła!
Dziś o 6 rano z Warszawy wyruszyły załogi biorące udział w wyprawie do Mongolii, którą ochrzciłem mianem „rodzinnej” i o której pisaliśmy parę tygodni temu. Aby móc uwiecznić to wiekopomne wydarzenie musiałem wstać o 5 rano !!!!!!!!!!!!!!! Nic to:)
Ja widzicie jadą pojazdy wszelkiej maści, rozmiaru, marek, etc… oferujące najróżniejsze opcje spania, gotowania, biwakowania.
W Patrolu śpi się w środku, Toyota ciągnie przyczepkę terenową, 2xIveco były u nas opisywane i „mają wszystko”, HiLux należący do Zbyszka to chyba najsławniejszy Hil w Polsce – ciekawe jak się sprawdzi na takim dystansie (ca. 17 tyś km !) – do tego VW LT, który też „ma wszystko” :) Ogólnie Panowie przygotowali się do wyprawy na wszelkie możliwe sposoby zabierając nawet konewkę (!) – po co? Nie wiem!
Chociaż, jak się człowiek zastanowi i pomyśli, że żony mają dolecieć na miejsce samolotem to lepiej mieć ze sobą wszystko (nawet konewkę). Ewentualny brak 'czegoś’ mógłby się odbić na relacjach małżeńskich.
Tak, czy inaczej trzymamy kciuki za udany wyjazd i bezpieczny powrót! We wrześniu będzie co opowiadać.
Marcin