Relacja ze spotkania – 29 marca 2011
A jednak można! Można mieć 20-kilka lat, pobrać się i zamiast kupować pralkę lub lodówkę, kupić używany motocykl w Ameryce Południowej i przez 8 miesięcy podróżować jak „Bolek i Lolek :)” przez cały kontynent.
A potem można zrobić prezentację, która ma 112 zdjęć (*) a publiczność przez przeszło godzinę siedzi zasłuchana i co chwila wybucha salwami śmiechu i gromkich oklasków. Nasi prelegenci Magda i Michał Mochoń dokonali tego.
I oto chodzi! Oto aby fajni ludzie pokazywali fajne historie, a Ci którzy słuchają realizowali własne projekty i własne wyprawy. I temu celowi będziemy wierni!
Wszystkim gościom serdeczni dziękuję z przybycie. Impreza oficjalnie startowała o 20 a pierwsi uczestnicy byli już o 18. Gdy ja opuszczałem klub o 23:20 duża grupa (łącznie z prelegentami) świetnie się jeszcze bawiła – nie mam pojęcia o której wyszli.
Konusowi, Emsiemu, Moparowi – serdecznie dziękuję za pomoc w ustawieniu tych cholernych, wielkich kanap. A kolejnej grupie silnych facetów (Brzyd, Reju, etc) dziękuję za odniesienie ich na miejsceJ
Do zobaczenia za miesiąc.
Marcin Gerc
(*) bo nie chodzi o to aby przywieźć z wyjazdu 3 tyś zdjęć i wszystkie pokazywać na ekranie notebooka tylko aby mieć 100 ale dobrych:)