Relacja ze spotkania 24 listopada – Botswana
Tradycyjnie czas no podsumowanie ostatniego spotkania oczami organizatora. To oczywiście nigdy nie jest obiektywne ale przynajmniej daje Wam – drodzy czytelnicy – możliwość zweryfikowania własnych spostrzeżeń z moimi.
Przede wszystkim chciałbym gorąco podziękować Martinowi i Asi [happylandy.com], że zgodzili się wystąpić na naszym spotkaniu. Podziękowania tym gorętsze, że przyjechali aż z Brodnicy aby pokazać nam swoją podróż do Botswany. Serdeczne podziękowania także dla gości którzy reprezentowali Landklinike czyli (chyba) największe forum Land Roverowe w Polsce. Fajnie, że na spotkania passion4travel przychodzą ludzie z TLC, z Landkliniki, z XTZClub, z Forum rajdy4x4 i jakoś nikt się nie bije, nie udowadnia wyższości jednej maszyny nad inna i że wspólnie mogą wypić piwo czy whisky! Oto chodzi i tego będziemy się trzymać.
Podróż Martina i Asi nie była wyprawą przez wielkie W, co absolutnie nie odbiera jej uroku wspaniałej przygody! Dzięki ich zaangażowaniu w działalność organizacji SAVE trasa przebiegała przez wszystkie istotne parki narodowe Botswany do których normalnie wstęp jest zabroniony (lub mocno ograniczony). Wszyscy byliśmy pod dużym wrażeniem doskonałych zdjęć dzikich zwierząt fotografowanych dosłownie z kilku metrów.
Wszystkim mocno zabiło serce gdy Martin pokazywał jak wyglądają lokalne sklepy ze sprzętem off-roadowo / podróżniczym – taka nasza mała CastoramaJ. W końcu każdy z uśmiechem słuchał o problemach z odkręcającym się wszystkim a pick-upie z wypożyczalni.
Po spotkaniu parę osób zwróciło mi uwagę, że tym razem trochę przesadziłem z chęcią przyspieszania pokazu i wprowadziłem niepotrzebną nerwowość – przepraszam. Zawsze uważałem, że „less is more” a robiąc parę rzeczy na raz nie zawsze jestem wstanie dobrze ocenić czy opowiadana historia nie zaczyna być zbyt szczegółowa i drobiazgowa. Raz jeszcze sorry jeśli faktycznie tak było. Na przyszłość się poprawie.
Oczywiście na spotkaniu kontynuowałem zbiórkę kasy na rzecz Misji Kamerun, dzięki kolejnym gościom udało się zebrać 410 zł, które z końcem grudnia trafią na konto misji. Dziękuję! Marcin Gerc