Inaguracja spotkań w Kinie Praha.
Jesteśmy o stopień wyżej! Kurczę, nie o stopień a o całe piętro. Niby człowiek wie, że kino wymyślono dlatego aby w nim oglądać filmy. Jednak to że wie nie znaczy, że zdaje sobie sprawę. Dotychczasowe spotkania odbywały się w przytulnych wnętrzach klubów i pubów… Klinice, Balsamie, Harendzie [zawsze będę wdzięczny, że nas przygarniali]. Puby są fajne ze względu na niezobowiązującą atmosferę i stałą dostępność drinków. Nie ma jednak co ukrywać, że trzymetrowy ekran i nierzadko sprzęgający się dźwięk nie są sprzymierzeńcami pokazów slajdów.
Tak. Dawało to kumplowską atmosferę ale – bądźmy szczerzy – ograniczało możliwość aby nasze pokazy mogło zobaczyć więcej ludzi.
Celem Passio4travel jest jednoczenie ludzi zafascynowanych podróżami, którzy w poszukiwaniu przygody porzucają znane i przetarte szlaki aby dzięki niezależności jaką daje samochód i motocykl dotrzeć dalej i poczuć więcej. Po to się spotykamy. I dlatego chcę aby nasze spotkania odbywały się w coraz lepszych warunkach.
Pierwsze spotkanie w Kinie Praha było dla mnie dużym przeżyciem. Nie bardzo wiedziałem czego się spodziewać, jak wyjdzie, ile przyjdzie gości. Sądzę że wyszło fajnie! Jak policzyłem na widowni było blisko 70 osób. Mało to i dużo. W Harendzie oznaczało by to salę pełną do ostatniego krzesła… w kinie krzeseł było więcej.
Może byłem trochę spięty, może duża przestrzeń nieco mnie onieśmieliła ale Szymon Springer – bohater wieczoru – spięty nie był wcale !
Nie łatwo streścić 9-cio miesięczną wyprawę w 2h prezentację. Setki zdjęć, kilkadziesiąt krótkich filmików, nasza wspólna rozmowa, dało to dużą dawkę informacji i inspiracji. Z tego ile osób podchodziło do nas po prezentacji oraz z ilości sprzedanego w barze piwa i winą widzę, że uda nam się zachować luźną i nieformalną atmosferę. Więc chyba inauguracyjny pokaz w kinie możemy uznać z udany !
Pierwsze koty za płoty. Do zobaczenia za miesiąc 23 kwietnia… a potem 21 maja :)
Marcin
Foto: Ireneusz Rek – Bluephoto.pl