Kontrasty czyli Kajman na Afrykańskich bezdrożach – Spotkanie 17.12. 2015.
Jeszcze 17 grudnia, jeszcze przed Świętami, o godzinie 20:30 zapraszam na ostatnie tegoroczne spotkanie Passion4Travel w Kinie Praha. Naszym gościem będzie Adam Sołtys przez wielu kojarzony lepiej jako Kajman. Podróżnik z zamiłowania, ciągnie go tam gdzie nie jeżdżą turyści all inclusive a pasję włóczykija lubi łączyć z historią odwiedzanych rejonów.
Z Adamem wybierzemy się w podróż do Afryki. Najpierw do zachodniej do Mauretanii, Mali i Burkina Faso. Porozmawiamy o burzliwej historii rejonu o targającymi nim konfliktów o ludziach tam żyjących i walczących. Adam opowie o Mauretanii, kraju gdzie co 50 km jest kontrola wojskowa lub policyjna i gdzie nie powinno się podróżować po zmroku. O Mali gdzie zaczyna się prawdziwa, czarna Afryka. O tym jak duża jest różna mentalna pomiędzy arabską Mauretanią i czarnym Mali. Oczywiście nie może zabraknąć zdjęć i relacji z krainy Dagonów i ich astrologicznych wierzeniach oraz prawdopodobnym pochodzeniu. Następnie przejedziemy do Burkina Faso, kraju uśmiechniętych ludzi. Kraju, który jest jednym z najbiedniejszych w Afryce a mimo to – a może dzięki temu – że nie jeżdżą tam turyści all-incusive jest on miejscem gdzie nie spotkamy naciągania turystów i żebrania o pieniądze.
Ale to nie koniec !
W drugiej części spotkania przeniesiemy się do oddalonej o 5 tyś km, leżącej na drugiej półkuli, Namibii. Państwa absolutnie nie podobnego do żadnego z wcześniej wymienionych.
Namibia stanowi jeden z nielicznych wyjątków pośród krajów afrykańskich gdzie nie musimy obawiać się niebezpieczeństw tak typowych w większości państw tego kontynentu. Jest to miejsce z jednej strony prawdziwie afrykańskie (ilość zwierząt żyjących na wolności, możliwość pojechania do wiosek ludu Himba, które są autentyczne, a nie sztucznie pozostawione specjalnie dla turystów), a z drugiej strony kraj niczym europejski – z czystością panującą w miastach, punktualnością i porządkiem.
Infrastruktura dla turystyki jest wspaniała. Począwszy od kempingów, które są rewelacyjnie wkomponowane w przyrodę, gdzie niejednokrotnie możemy się poczuć jakbyśmy byli sami w buszu, a skończywszy na luksusowych loggiach po parę tysięcy dolarów z dobę.
Największe jednak wrażenie robi możliwość jazdy samochodem po Etosha Park pośród stad dzikich zwierząt. Zwierzęta przyzwyczajone są do obecności samochodu i w zasadzie nie zwracają na niego uwagi. Oczywiście nie wolno z niego wysiadać, ponieważ człowiek mógłby stać się dla nich atrakcyjną przekąską na kolację lub niechcianym intruzem.
Nasze przedświąteczne spotkanie pokaże jak różnorodna jest Afryka.
Zapraszam
Marcin Gerc