Niezapomniana wyprawa. Ałtaj 2013
Pokaźna galeria zdjęć z blisko miesięcznego wyjazdu do Rosji, jaki odbyłem w sierpniu 2013.
To nie był typ wyjazdu, na którym pokonywaliśmy rzeki metrowej głębokości, ani gdzie ciągnąłem się wyciągarką przez kilometrowe bagna, to nie był wyjazd, podczas którego zdobywałem najwyższe szczyty.
To był wyjazd, który pozwolił mi zobaczyć współczesną Rosję oczami podróżnika (turysty?), podczas którego dostrzegłem zamiany, jakie dokonały się i wciąż dokonują w Rosji na przestrzeni ostatnich 8-10 lat, które minęły od mojej poprzedniej podróży do Murmańska. Oczywiście, trochę błota, awarii i „kinetyki” także było… Sle więcej było wspaniałego jedzeniu, ruskiej bani oraz ludzkiej życzliwości.
Tym razem moja trasa wiodła z Warszawy przez Białoruś, potem Smoleńsk do Moskwy, dalej przez Kazań, zwany czasem trzecią stolicą Rosji (po Moskwie i Petersburgu), przez Ural do Czelabińska, gdzie rok wcześniej spadł meteoryt (!), kolejno Jekaterynburg (czwarte pod względem ludności miasto Rosji), Omsk i Nowosybirsk, uznawany za nieoficjalną stolicę Syberii, aby ostatecznie dotrzeć do gór Ałtaju. Tam przez blisko dwa tygodnie eksplorowaliśmy rozmaite mało uczęszczane ścieżki i dróżki, docierając praktycznie do granicy z Mongolią. Łączna trasa to blisko 12 tys. km.
Wspaniały, niezapomniany wyjazd w doskonałym towarzystwie.
Foto: Marcin Gerc