Kolosy – dla nas nie ma tam miejsca.
Gdyńskie Kolosy to najdłużej organizowany (15 lat) i bez wątpienia największy festiwal podróżniczy w Polsce, delikatne szacunki mówią o ok. 14 tysiącach osób przewijających się przez halę widowiskowo – sportową w Gdyni. W tym roku, przez trzy dni uczestnicy mogli wysłuchać 53 prezentacje na Dużej Sali i kolejnych 37 w Sali Seminaryjnej. Do tego są stoiska ze sprzętem turystycznym, wydawnictwami podróżniczymi, organizatorami turystyki niekonwencjonalnej, itp.
Każdego roku – a jeżdżę na Kolosy od 5 lat – można wysłuchać wspaniałych opowieści o najdalszych zakątkach naszego globu, o najbardziej niesamowitych wyczynach, o niewiarygodnej determinacji i odwadze uczestników wypraw.
I wszystko byłoby pięknie i takie peany można by pisać jeszcze długo… ale nie będę!
Bo uważam, że „coś się komuś z czymś pomieszało” i zupełnie nie rozumiem dlaczego na Kolosach nie ma miejsca dla motocyklistów i samochodów? Przed wejściem terenówki, na parkingu terenówki, nie opodal kilka motocykli enduro (twardziele bo zimno było jak cholera). A na pokazach nul czyli zero [prawie]
Podczas tegorocznych pokazów były dwa. Pierwszy – motocyklowy – Ernesta Jóźwiaka i Marka Remiszewskiego do Afryki Zachodniej (Burkina Faso) i drugi Globall 2012 który „cudem” załapał się na Małą Salę (a mała sala jest naprawdę mała i ekran jest tam mniejszy niż Passion4travel miało na pierwszych spotkaniach).
Gdy dwa lata temu korespondowałem mailowo na ten temat z organizatorami usłyszałem, że „Kolosy są o podróżach a nie o błocie i silnikach”, gdy teraz już osobiście zapytałem pomysłodawcę Kolsów pana Janusza Janowskiego dlaczego Globale nie goszczą na głównym ekranie usłyszałem… „a dlaczego mieli by tam być? Dlaczego wycieczkę kliku facetów mamy pokazywać? W niej nie było NIC ciekawego. Nich się ciszą, że w ogóle tu są” [cytuje z pamięci]. Nie zamierzam tu polemizować z takimi twierdzeniami… pewnie Pan Janusz i tak nigdy tego nie przeczyta. Bo po co? Przecież to strona „dla bogatych chłopców w drogich samochodach” i nie ma tu niczego ciekawego.
Jeszcze 2-3 lata temu coś „pędzonego benzyną” można było na Kolosach znaleźć… w tym roku niestety nie. Powiem więcej, nie bardzo rozumiem dobór podróży do pokazów. O ile w przypadku Wody (czyli rejsów) i Wspinaczki nie mogę się wypowiadać bo się nie znam, o tyle kategoria Podróże coś ostatnio na Kolosach jest słaba. Albo są to podróże młodych ludzi autostopem (fajne i zabawne) albo rowerowe. Nic do rowerów nie mam, nawet podziwiam ! Ale co jest złego w motocyklu ? co złego w samochodzie? Dlaczego samodzielna (niebezpieczna) wyprawa Michała Reja dookoła Bajkału jest zła ? dlaczego Global, który moim zdaniem jest Wyprawą Roku 2012 jest niegodny propagowania? Nie rozumiem.
Tak, moi drodzy… Kolosy są super. Ale dla nas miejsca na nich nie ma.
Text i photo: Marcin