Campus Islandia Expedition 13.08.2011
Sobotni nocleg udało n am się znaleźć na ścieżce odchodzącej od głównej drogi, zaraz za torem samochodowym położonym na obrzeżach Hafnarfjordur. Miejsce było niesamowite, młody las rosnący na starym polu lawowym. Jedyną niedogodnością były odgłosy „driftujących” samochodów na torze, które przeszkadzały Piotrkowi, a mnie przypominały czasy ścigania się w rajdach.
Rankiem ruszyliśmy na dokładne poznanie półwyspu Reykianes, nasze plany troszkę opóźniła eliminacja Rajdowych Mistrzostw Islandii, musieliśmy odczekać aż drogi zostaną otwarte.
Po godzinnym oczekiwaniu mogliśmy ruszyć dalej. Postanowiliśmy zjechać z głównej drogi na małą boczną szutrówkę wijącą się wzdłuż wybrzeża. Dróżka była lekko off-road”wa i w większości prowadziła po brzegu niesamowitego klifu wznoszącego się ponad 40 metrów powyżej poziomu oceanu.
Po powrocie na główną drogę dojechaliśmy nad niesamowite miejsca geotermalne z których słynie półwysep Reykjanes. Naszym oczom najpierw ukazało się dymiący parą brzeg jeziora a później zbocze góry z którego unosił się wielki słup pary wodnej, pod którym bulgotały błotne sadzawki.
Popołudnie i wieczór spędziliśmy w „największej atrakcji” Islandii…. Blue Lagoon. Miejsce to stanowi obowiązkowy punkt wszystkich wycieczek odwiedzających tą wyspę.
Blue Lagoon jest sztucznym jeziorkiem które powstało z technologicznej wody która wypływa z turbin elektrowni geotermalnej zasilającej Kevlavik.
Miejsce jest rzeczywiście niesamowite… ciepła słona woda w olbrzymim basenie robi wrażenie. Nawet nie specjalnie przeszkadzało nam około 500 osób kąpiących się razem z nami. Wieczór spędziliśmy w miejscu już nam dobrze znanym, czyli lasku położonym niedaleko toru wyścigowego.
Następny dzień spędziliśmy na poznawaniu zakątków półwyspu Reykyanes.
Tekst: Michał Rej. Zdjęcia: Piotr Stańczak