Afrykańska Pętla – 200 dni i 40 tys km wokół Afryki.
opublikowane 04/01/2019
0
Czas czytania: 2 minut
17 stycznia zapraszamy na pierwsze spotkanie w 2019r.
Naszym gościem będzie Jacek Słowak, kielecki podróżnik, wykładowca akademicki, trener sztuk walki, instruktor narciarstwa, człowiek, któremu wraz z towarzyszami udało się w roku 2018 zamknąć tzw. Afrykańską Pętle. Przejeżdżając w 200 dni 40 tys. kilometrów i odwiedzając 31 krajów, objechali dookoła Afrykę Mercedesem Sprinterem. Dotychczas nie dokonał tego żaden Polak a udało się to tylko kilku ludziom na świecie.
To będzie spotkanie opowiadające o niezwykłej wyprawie, jaka zdarza się raz na kilka lat.
Oto fragmenty relacji Jacka:
– Dopadła nas malaria. Jedna z moich najgorszych obaw. Skrajnie wykończeni trafiliśmy do szpitala, gdzie podano nam leki i kroplówkę. Standardy opieki medycznej daleko odbiegały od europejskich, ale to nie miało znaczenia. Wtedy pojawił się pierwszy poważny kryzys. Nie miałem nawet siły wstać z łóżka. Najgorsze, że Szymona i Ludwika dopadło to samo. Czy może być gorzej? Ano może. W pewnym momencie do szpitala wszedł Wojtek i powiedział, że samochód został splądrowany. Straciliśmy wszystko, co miało jakąkolwiek wartość – aparaty, telefony, dyski ze zdjęciami, ubrania. Wszystko, co tylko dało się zabrać, przepadło na zawsze.
Albo inny kawałek ze wspomnień:
– Mieliśmy ze sobą małą kamerkę i czasem robiliśmy ujęcia ciekawych ludzi i zabytków. Gdy wracaliśmy do samochodu podbiegło do nas dwóch mężczyzn. Mówili do nas na zmianę po arabsku i francusku, my jednak znaliśmy tylko angielski. Chcieliśmy spokojnie odejść, ale oni zatrzymali nas siłą. Pokazali odznaki policyjne i zażądali paszportu. Nie mieliśmy ich przy sobie, w obawie przed kieszonkowcami. Skuli nas kajdankami. Zaprowadzili nas prosto do pokoju przesłuchań w pobliskim areszcie. Na odrapanych ścianach wisiał portret prezydenta. Pod nim stare biurko, jedyny mebel, nie licząc kilku skrzypiących krzeseł. Zabrali nam kamerę i przeglądali nagrane klipy. W międzyczasie przyprowadzono również skutego młodego chłopaka. Płakał. Posadzili go koło nas. Po chwili przyszło dwóch mężczyzn z pałkami i zabrało go do drugiego pokoju. Już wiedzieliśmy, czego tak się bał…”
Podczas prawie rocznej podróży zużyli osiem par butów, paszporty wzbogaciły się o dziewięćdziesiąt dwie pieczątki, zjechli 12 opon, zaliczyli w sumie pięć wizyt w szpitalu, a temperatury wahały się od -2 do +51 stopni Celsjusza.
Wszystko to i dużo więcej już 17 stycznia o godz. 20:30, Passion4travel.org w Kinie Praha.
Zapraszam, Marcin